Kochamy się, ale ciągle kłócimy
Poznajemy się, zakochujemy, decydujemy na wspólne życie. Miłość daje nam poczucie, że wszystko, cokolwiek nas spotka na wspólnej drodze życia, razem pokonamy. Jesteśmy przekonani, że nasz związek jest unikatowy i unikniemy dzięki naszemu zaangażowaniu wszelkich kryzysów i konfliktów.
Niestety, jak to w życiu bywa, nasze oczekiwania są całkowicie rozbieżne z rzeczywistością.
Będąc w związku zdarza się, że nieświadomie odtwarzamy rodzaj relacji i sposób komunikacji, jaki mieliśmy z naszymi rodzicami. Zdarza się, że powielamy też to, jak komunikowali się między sobą nasi rodzice i jakie role w swoim związku odgrywali.
Nie bez znaczenia dla naszych umiejętności interpersonalnych są również nasze doświadczenia w grupie rówieśniczej w okresie dziecięcym i nastoletnim.
Wpływ na częstotliwość i przebieg konfliktów mają też błędy, jakie popełniamy w komunikacji:
1. Komunikat „TY” zamiast „JA”.
„Ty zawsze musisz znaleźć sobie pretekst do wyjścia z koleżankami”
„Ty nigdy niczego nie odkładasz na miejsce, w nosie masz wszystko, rzucasz byle gdzie”
To podstawowe przykłady komunikatów, jakie często kierujemy w stosunku do naszych partnerów, aby wyrazić swoją frustrację zaistniałym faktem. Niestety taki komunikat wywołuje u drugiej strony negatywne emocje, bo nie wnosi konkretnego przekazu, tylko atakuje. Odwróćmy sytuacje, zastanówmy się jak my byśmy się czuli gdyby partner do nas tak się zwrócił – od razu czujemy niechęć i frustrację.
„Cieszę się, że masz swój świat, swoich znajomych, ale potrzebuję czasu, który będziemy spędzać razem. Powiedz mi, jak chciałabyś spędzić wolny czas ze mną. Na pewno uda nam się znaleźć jakąś aktywność, która będzie nas oboje cieszyć”
„Irytuje mnie bałagan, dużo czasu muszę poświęcać, żeby znaleźć coś, jeśli nie jest na swoim miejscu. Bardzo mnie to męczy i złości okropnie, kiedy widzę kolejną rzecz rzuconą byle gdzie. Jeśli coś bierzesz, to odłóż proszę tę rzecz na swoje miejsce. To jest nasz dom, to też jest część naszego związku i potrzebuję czuć, że dbasz o to, że ci zależy ”
Brzmi inaczej – prawda?
2. Brak kontroli emocji
Kiedy podnosimy głos, zamykamy drugą stronę na interakcje. Naturalnym mechanizmem, jaki się uruchamia w przypadku ataku (nawet werbalnego), jest „walcz albo uciekaj”. Partner albo odpowie agresywnie i konflikt eskaluje, albo wyjdzie i nie będzie chciał rozmawiać.
3. Przekaz niewerbalny, czyli mowa ciała
Jeżeli w kłótni podchodzimy zbyt blisko to naruszamy przestrzeń osobistą, której każdy z nas potrzebuje, zwłaszcza w sytuacji stresowej, bo ona nam pozwala ”oddychać”. Żywa gestykulacja, zacięty wyraz twarzy rodzą z automatu mnóstwo negatywnych uczuć takich jak strach, złość lub niechęć.
4. Zamykanie się
Obrażanie się, karanie ciszą nie rozwiązuje problemu. Jest niedojrzałym sposobem radzenia sobie z trudnymi emocjami. Niestety, taka forma rani partnera, zniechęca do starań, a nawet chęci utrzymania związku. Wyrazem zaufania i szacunku w związku jest takie duchowe „obnażenie się” przed partnerem, powiedzenie o swoich słabościach, emocjach i myślach.
5. Ocenianie
W związku często oceniamy partnera przez pryzmat własnych lęków. To, czego się obawiamy, projektujemy na partnerze i kłótnia gotowa. Warto w trudnej sytuacji zatrzymać myśli i negatywne emocje, warto dopytać partnera o intencje jego działania, sposób myślenia i jego samopoczucie. Tylko konfrontując własny punkt widzenia możemy mieć obiektywny obraz sytuacji, a rozmawiając o tym z partnerem dajemy mu odczuć, że jest dla nas ważny, bo interesuje nas jego perspektywa.
6. Wyśmiewanie, umniejszanie, negowanie emocji partnera
„nie zachowuj się jak dziecko, przecież nic takiego nie powiedziałem, to czemu beczysz”. Szacunek do czyichś emocji i sposobu ich przeżywania to podstawa do udanych interakcji międzyludzkich. Udany związek bez tego nie ma racji bytu.
7. Niesłuchanie siebie nawzajem
„aby usłyszeć, należy zrezygnować z własnych odpowiedzi…to one zatykają nam uszy”
to słowa Tomasza Zielińskiego z fundacji #UsłyszećNaCzas
Niewysłuchanie buduje mur między partnerami i niszczy związek. Miłość to słuchanie drugiej strony, bo tylko wtedy poznamy ją i zrozumiemy. Tylko wtedy damy jej poczucie bezpieczeństwa, tego, że jest ważna dla nas, a to uskrzydla.
8. „Domyśl się”
Taka postawa to domena kobiet, ale zdarzają się też mężczyźni którzy praktykują tą metodę. Wprowadza ona do relacji dużo niepokoju i to jest niedojrzała i nieuczciwa taktyka. Nikt nie ma obowiązku domyślać się czego potrzebujemy bo nikt nie siedzi w naszej głowie. To czego nie powiemy nie istnieje poza naszymi głowami
Reasumując – rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Uważność na wzajemne potrzeby. Jeśli jest kłótnia w związku to nie jest to koniec świata – to wyraz żywych emocji, wyraz tego, że nam zależy; ważne, by dobrze ten konflikt poprowadzić unikając wyżej wymienionych błędów i go zażegnać.